Wpadł przez zbyt wąskie bramki na autostradzie

Pojazd z mocno wystającym na boki ładunkiem nie mógł przejechać przez autostradowe bramki. Otwarcie szerokiego przejazdu obsługa bramek uzależniła od okazania zezwolenia na przejazd pojazdu nienormatywnego. Wezwano Policję, bo kierowca zezwolenia nie miał. Policja z kolei poprosiła o pomoc inspektorów ITD. Inspektorzy zważyli oraz zmierzyli pojazd wraz z przewożonym ładunkiem – domkiem holenderskim. Pomiary wskazały, że oprócz braku zezwolenia, nie ma też „obstawy”, czyli dwóch pojazdów pilotujących przejazd. Przewoźnik zapłaci za te i inne braki karę wysokości 13,5 tys. zł.

Biały ciągnik siodłowy z naczepą typu platforma. Na naczepie załadowany jest przenośny niewielki parterowy domek z lekko dwu-spadzistym dachem. Na dłuższym boku są dwoje drzwi oraz trzy okna. Domek ma kolor jasno zielonkawy. Za nim stoi mało widoczny nieduży bus w ciemnym kolorze z białymi drzwiami i białą linią wzdłuż. Jest ciemo, wieczór lub noc. Pada śnieg lub deszcz. Podłoże jest w kałużach lub gdzie nie gdzie pokryte śniegiem.

Kontrolowany pojazd z ładunkiem w postaci przenośnego domku

Wczoraj (11 stycznia) po południu, na autostradowe bramki na A4 w Mysłowicach podjechał pojazd członowy z ładunkiem, którym był tzw. „domek holenderski”. Jest on zazwyczaj przewożony w całości, stanowiąc ładunek niepodzielny. Jednak charakteryzuje się sporą szerokością, co transportujący go przewoźnik powinien uwzględnić, zaopatrując się w stosowne zezwolenie na przejazd pojazdu nienormatywnego. Szerokość ładunku wymuszała przejazd szerszym, prawym przejazdem przez bramki, ograniczonym dwoma szlabanami. W tym momencie obsługa bramek uwarunkowała przejazd okazaniem zezwolenia na przejazd pojazdem nienormatywnym. Kierowca jednak takiego dokumentu nie okazał, co skutkowało wezwaniem patrolu policji z Komisariatu Autostradowego Policji w Gliwicach. Policjanci, rozeznawszy się w sytuacji, wezwali z kolei inspektorów ITD z Katowic, którzy niezwłocznie zjawili się na mysłowickich bramkach.

Pojazd należało zmierzyć i zważyć, by dokładnie określić wymogi co do zezwolenia na jego przejazd. Udano się więc na pobliski parking na MOP Kępnica przy autostradzie A4, gdzie znajduje się odpowiednie, przystosowane do tego typu pomiarów miejsce. Zimowa aura dała jednak o sobie znać, gdyż miejsce do ważenia było przykryte warstwą lodu i śniegu. Inspektorzy poprosili obsługę autostrady o przyjazd pojazdu do zimowego utrzymania dróg i pomoc w odśnieżeniu tego miejsca. Po niedługim czasie betonowa nawierzchnia miejsca do pomiarów była zdatna do użytku i inspektorzy przystąpili do działania.

parking dla ciężarówek, wieczorem lub w nocy. Biały ciągnik siodłowy stoi na miejscu oznaczonego na podłożu liniami w kształt koperty. obok, nieco w przodzie stoi pojazd inspekcji transportu drogowego. Wewnątrz niego jest zapalone oświetlenie. Za nim nieco dalej stoi inna ciężarówka, oraz obok pojazd z długa naczepą. Po lewej fasada piętrowego budynku.

Pojazd inspekcyjny i kontrolowany pojazd stojący na miejscu do ważenia i pomiarów

Nienormatywne okazały się szerokość (3,73 m) i wysokość (4,30 m) pojazdu z ładunkiem. Przepisy ustawy Prawo o ruchu drogowym stanowią, że w takim przypadku przejazd autostradą powinien odbywać się po uzyskaniu zezwolenia kategorii „czwartej”. Ponadto zmierzona szerokość, która przekraczała wartość 3 metrów i 60 cm wskazywała, że przejazd powinien był odbywać się w towarzystwie dwóch pojazdów pilotujących, podczas gdy domek przewożono bez żadnej asysty.

Inspektorzy, oprócz gabarytów pojazdu, sprawdzili także dokumenty kierowcy oraz zapisy czasu pracy. Tu dopatrzyli się dodatkowo drobnych uchybień związanych z brakami w danych o aktywności zapisanymi na karcie kierowcy oraz przekroczeniem czasu jazdy bez wymaganej przerwy. Zatrzymano również dowód rejestracyjny ciągnika siodłowego z powodu pęknięcia szyby przedniej. Przedsiębiorcy grozi łącznie kara ponad 13,5 tys. zł, która może zostać nałożona po przeprowadzeniu odpowiednich postepowań administracyjnych.

parking dla ciężarówek, wieczorem lub w nocy. Od prawej stoją widziane od przodu naczepa ciężarowa, obok biały ciągnik, dalej kolejny biały ciągnik z żółtą dużą tablicą z przodu, dalej pojazd służbowy inspekcji transportu drogowego i obok nieduzy pojazd do pilotowania pojazdów nienormatywnych. Trzy pojazdy oprócz inspekcyjnego mają włączone przednie światła. Oświetlają one teren przed pojazdami, który jest pokryty rozjeżdżonym śniegiem i lodem. Na forografii widoczne są pionowe białe smugi powstałe z powodu padającego deszczu lub śniegu z deszczem.

Dwie ciężarówki, pojazd ITD oraz pojazd do pilotowania

Przewoźnik nieposiadający zezwolenia oraz dwóch pojazdów pilotujących oczywiście nie mógł kontynuować przewozu i groziło mu usunięcie pojazdu na strzeżony parking. Jednakże zdołał on zorganizować pomoc innego przewoźnika, który wybawił go z tej opresji. Na miejsce przyjechał więc ciągnik innego przewoźnika wraz z dwoma pojazdami pilotującymi. Sprawdzono jeszcze czy kierowca posiada odpowiednie zezwolenie i po pozytywnej weryfikacji kierowcy przepięli naczepę z domkiem, a następnie odjechali w asyście pilotów.

Data publikacji: 12.01.2024