Prawie 1300 km w pojedynkę przejechał pojazdem do przewozu zwierząt kierowca skontrolowany wczorajszego poranka na autostradzie A1. Nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby nie fakt, że zajęło mu to zaledwie nieco ponad jedną dobę. Z tak długą i intensywną pracą kierowcy w tak krótkim czasie zazwyczaj wiąże się kilka naruszeń. Tak też było i w tym przypadku, a te poważne przekroczenia norm kierowca próbował dodatkowo zamaskować manipulując kartą kierowcy w tachografie. Fatalnego obrazu dopełniły: brak uprawnień kierowcy do wykonywania przewozów drogowych oraz brak zgłoszenia przez przedsiębiorcę wykonywania przewozów na potrzeby własne. Za manipulacje kartą do tachografu kierowca stracił na 3 miesiące prawo jazdy. Przedsiębiorca zapłaci maksymalną karę finansową w przypadku kontroli drogowej, czyli 12 tys. zł.
Wczoraj rano (11 stycznia), tuż po godzinie 7:00 na autostradzie A1 inspektorzy wytypowali do kontroli pojazd członowy przeznaczony do przewozu żywych zwierząt. Pojazd skierowano na miejsce kontroli na MOP Woźniki. Pojazd okazał się pusty, gdyż kierowca jechał już z miejsca rozładunku zwierząt, spod Łodzi. Jednakże okazało się, że inspektorzy przez to nie będą mieć jakoś szczególnie mniej pracy przy tej kontroli. Kierowca nie okazał bowiem zaświadczenia będącego podstawą do wykonywania przewozów na potrzeby własne, bo takowego nie posiadał. Z kolei w jego prawie jazdy nie było potwierdzenia ukończenia kursu okresowego oraz posiadania ważnych badań lekarskich i psychologicznych. Sprawdzenie danych zarejestrowanych przez tachograf tylko pogorszyło sprawę. Po ich analizie i rozmowie z kierowcą stwierdzono bowiem, że w ciągu nieco ponad doby mężczyzna ten w pojedynkę przebył pojazdem trasę o długości niemal 1300 km. Nie zdziwił więc inspektorów fakt, że próbował on zamaskować część swoich aktywności poprzez okresowe wyciąganie karty z tachografu oraz niejednoznaczne deklarowanie przekroczeń granic państwowych. Inspektorzy podsumowali wszystkie faktyczne aktywności kontrolowanego mężczyzny i stwierdzili znaczne przekroczenia czasu jazdy oraz skrócenie odpoczynku dziennego: niemal 19 godzin jazdy dziennej, ponad 12 godzin jazdy bez prawidłowej przerwy oraz prawie całkowity brak 9-godzinnego odpoczynku. Wszystkie stwierdzone naruszenia zaowocowały naliczeniem kary na ponad 20 tys. zł. Z uwagi na ustawowe ograniczenia przedsiębiorcy grozi kara wys. 12 tys. zł. Inspektorzy prowadzić będą także postępowanie wobec osoby odpowiedzialnej za organizację pracy kierowcy, której grozi kara wysokości 3 tys. zł. Kierowcę również ukarano mandatem oraz zatrzymano na okres 3 miesięcy jego prawo jazdy z uwagi na naruszenie zasad użytkowania tachografu. Kierowcy zakazano dalszego wykonywania przewozów drogowych z uwagi na brak uprawnień tj. brak szkolenia i ważnych badań.
Data publikacji: 12.01.2024