Manipulacja tachografem uruchamiana zdalnie za pomocą pilota. Inspektorzy kontrolujący wczoraj rumuńskiego kierowcę wykryli, że z pomocą takiego właśnie sprzętu kierowca odbierał „wirtualny” odpoczynek podczas ostatniego załadunku. Jego aktywności dotyczące pracy oraz dane dotyczące przebiegu pojazdu – nie były zapisywane w tachografie ani na karcie kierowcy. Kierowca pod naporem faktów i dowodów, jakie zgromadzili i połączyli w jedną całość kontrolujący – sam dobrowolnie przyznał się do tego niecnego procederu i oddał schowanego wcześniej małego pilota. Posypały się kary i mandaty, zdemontowano nielegalnie przerobione urządzenie, a kierowcą zajęli się policjanci.
Kierowca rumuńskiego przewoźnika miał zamiar tylko przejechać autostradą A4 przez teren Mysłowic, ale zatrzymany przez ITD w dniu 06.11.2019 do kontroli na autostradowych bramkach – pozostanie w tym śląskim mieście na nieco dłuższy okres czasu. Pobyt ten nie będzie jednak źródłem najmilszych wspomnień, gdyż po wszystkich niezbędnych czynnościach kontrolnych i wizycie w serwisie tachografów, jego pojazd został zatrzymany na parkingu strzeżonym, a on sam został zatrzymany przez mysłowickich policjantów pod zarzutem przestępstwa związanego z manipulacją drogomierzem pojazdu. Okazało się bowiem, że impulsator i tachograf w jego pojeździe zostały tak przerobione, aby można było tachograf „wyłączyć” w trakcie jazdy. Stwierdzono, że w ten sposób kierowca rejestrował odpoczynek w czasie kierowania pojazdem podczas przejazdów przy ostatnim załadunku. Manipulacja uruchamiana była na życzenie kierowcy po naciśnięciu przycisku na bezprzewodowym, malutkim pilocie. Inspektorzy nabrali podejrzeń, co do nieuczciwych praktyk stosowanych przez kierowcę, po przeanalizowaniu danych cyfrowych i dostępnych dokumentów, oraz połączeniu wszystkiego w jedną, logiczną całość. Kierowca w pewnej chwili po prostu oddał pilota, stawiając niejako przysłowiową kropkę na „i”.
Kierowcę ukarano za stwierdzone wykroczenia mandatami na kwotę 2100 zł . Przewoźnikowi grozi z kolei kara 11 tys. zł, a osobie zarządzającej – 2 tys. zł. Wizyta w warsztacie tachografów, czyli demontaż nielegalnych urządzeń i zainstalowanie nowego tachografu dodatkowo kosztować będą właściciela pojazdu ok. 7 tys. zł. Do czasu uiszczenia kaucji na przewidywane kary pojazd trafił na strzeżony parking.
Data publikacji: 07.11.2019